Edward Norton, Adrian Brody, Owen Wilson, Ralph Fiennes. To tylko niektóre gwiazdy, które w najbliższych tygodniach będzie można spotkać na ulicach Görlitz, ale uwaga, także Zgorzelca. Hollywood zawitało do Görlitz przy okazji kręcenia nowego filmu Wesa Andersona pt. „The Grand Budapest Hotel”.
Filmowcy do zdjęć wybrali sobie m.in. zamknięty od kilku lat dom towarowy Hertie (dawniej Karstadt) oraz Stadthalle, czyli także zamkniętą od kilku lat salę widowiskową przy moście granicznym do Polski. Przy wschodniej fasadzie hali powstaje właśnie scenografia, która ma imitować tytułowy Grand Hotel Budapest.
Görlitz ma szczęście do filmowców, a mieszkańcy Görlitz i Zgorzelca mają szczęście do gwiazd. Nad Nysą w ostatnich latach kręconych było kilka, jeśli nie kilkanaście europejskich i amerykańskich produkcji, m.in.: „W 80 dni dookoła świata” z Jacki Chanem, „Lektor” z Kate Winslet, czy „Bękarty wojny” z Bradem Pitem.
Tym razem amerykańscy filmowcy, wspomagani przez niemieckich kolegów, będą kręcić w Görlitz jeszcze przez cały miesiąc.