Po II wojnie światowej zbiory muzeum, które mieściło się w budynku przed wojną, zaginęły, zostały skradzione, a część trafiła do Wrocławia (obecnie w Muzeum Narodowym we Wrocławiu). Krótko po wojnie pojawił się pomysł, aby utworzyć dla ocalałych zbiorów “Muzeum Łużyckie”. Jednak urzędnicy różnego szczebla przeznaczyli obiekt na “Powiatowy Dom Kultury”, który swoją działalność rozpoczął 1 lipca 1948 r. Ale od początku…
Po wojnie…
W pierwszych dniach po zakończeniu drugiej wojny władzę w Görlitz sprawowała komendantura wojskowa Armii Radzieckiej, której podlegał również budynek muzeum. Następnie, już w polskich Zgorzelicach, przez kilka miesięcy obiekt nadzorowało Wojsko Polskie. W tym właśnie wojennym i powojennym czasie zaginęła ogromna liczba wartościowych dzieł eksponowanych w muzeum. Później, już za władzy cywilnej, choć nadal „pod nadzorem wojskowym”, dalej ginęły różne przedmioty.
(…) Ze wspomnień mieszkańców Zgorzelca: W pierwszym roku nowej historii miasta budynek muzeum był przez krótki okres dosłownie otwarty dla publiczności. Źle, że tak się stało, bowiem ciekawscy, a szczególnie dzieci, szperali po jego salach, a nawet piwnicach. (…) Znajdowały się w nich jakieś paki i skrzynie. Niektórzy widzieli i zapamiętali stroje, szable, modele samochodów. (…) Na początku lat 50-tych najmłodsi „poszukiwacze skarbów” wybierali z zalegających w przyziemiach przedmiotów różne ciekawe „zabawki”. Jeden z informatorów wspomniał o działającej jeszcze wtedy i zachwycającej szopce drewnianej, której wyrzeźbione ludziki poruszały się i kręciły.
W dwa lata po wojnie, w sierpniu 1947 roku, starosta powiatowy zgorzelecki Stanisław Watras informował władze wojewódzkie we Wrocławiu: „W poniemieckim gmachu muzeum, obok cennych eksponatów o znaczeniu ogólno-muzealnym, znajdują się posągi marmurowe oraz obrazy niemieckich książąt i wodzów, jako też pamiątki armii niemieckiej.” W piśmie informował też: „Zarząd miejski udostępnił zbiory muzealne dla publiczności w 1946 roku – jednak 15 lipca (1947 r. – dop. aut.) muzeum zostało zamknięte do czasu przybycia specjalnej komisji, która ma wydać decyzję, jak te zbiory muzealne mają być posegregowane i wykorzystane”.
(…) W Archiwum Rejonowym w Lubaniu zachowało się też pismo Wydziału Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego Wrocławskiego z sierpnia 1947 roku, skierowane do Starostwa Powiatowego w Zgorzelcu: „Jeśliby w Muzeum w Zgorzelcu rzeczywiście znachodziły się eksponaty o wyraźnym piętnie niemieckości, należy je natychmiast usunąć i zmagazynować. Również wszelkie napisy niemieckie należy usunąć.”
Dom kultury?
Za gmachem muzeum, głębiej w parku, w pobliżu dzisiejszego Domu Samotnej Matki mieściły się korty tenisowe. Na stawach obok można było popływać wypożyczoną łódką. Niedaleko znajdowały się deski do tańca, na których odbywały się „zabawy ludowe”. Naprzeciwko budynku stała budowla o ciekawym kształcie architektonicznym, miejscowa „świątynia dumania”. Niestety nie zachowała się do dnia dzisiejszego.
W lipcu 1948 roku w budynku byłego muzeum utworzony został Powiatowy Dom Kultury.
Budynek udostępniany był też na sesje, zjazdy i narady. Występował w nim teatr, później (po roku 1963) wyświetlane były filmy.
(…) Okazuje się jednak, że w tamtym czasie aktywne życie społeczne mieszkańców Zgorzelca wcale nie skupiało się dawnym obiekcie muzealnym lecz w oddalonych od niego punktach miasta. Ludzie spotykali się w kinie, w którym odbywały się niekiedy występy. Drugim miejscem spotkań były pomieszczenia na piętrze w budynku restauracji „Arkadia” (tam był także pierwszy sylwestrowy bal z przełomu 1945/46 roku). Trzecim punktem uciech był poniemiecki lokal „Sanssoucie”, nazywany przez mieszkańców po prostu „stodołą”.
Kiedyś basen, dziś amfiteatr
(…) Budynek Powiatowego Domu Kultury był do 1957 roku nadzorowany przez Ludowe Wojsko Polskie. Był nawet krótki okres, kiedy to w kilku salach funkcjonowało kasyno oficerskie. Przez kilka lat (do połowy lat 50-tych) w przyziemiu budynku znaleźli schronienie bokserzy CWKS Wrocław.
Żołnierze LWP wybudowali też basen w miejscu dzisiejszego amfiteatru MDK. Wcześniej żołnierze musieli do celów sportowych i higienicznych korzystać z dalekiego basenu w Tylicach, za Zgorzelcem. Znajdował się tam ładny, poniemiecki obiekt z trampolinami, zbyt jednak oddalony od jednostek wojskowych. Basen w Zgorzelcu wybudowano w miejscu osuszonego stawu, na podkładzie z cegieł i żwiru, w obramowaniu z desek po bokach. Kąpielisko było solidne, służyło żołnierzom przede wszystkim do nauki pływania.
Pływalnia służyła także do rozgrywania zawodów między poszczególnymi jednostkami taktycznymi, a także organizowano w niej „imprezy nad wodą” z udziałem cywilnej publiczności.
Układ Zgorzelecki
6 lipca 1950 roku w obiekcie Powiatowego Domu Kultury odbyło się spotkanie premierów Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej Józefa Cyrankiewicz i Niemieckiej Republiki Demokratycznej Otto Grotewohla. Szefowie rządów złożyli podpisy pod „Układem o wytyczeniu ustalonej i istniejącej granicy państwowej między Polską a Niemcami.”
Teatr nasz zgorzelecki
Od lipca 1948 roku PDK był domową sceną utworzonego bez mała trzy lata wcześniej Teatru Ziemi Zgorzeleckiej. Dokładnie 1 lipca 1948 roku na piętrze budynku otwarto salę teatralną na 300 miejsc ze sceną obrotową. W innym powystawowym pomieszczeniu uruchomiono świetlicę.
W latach 1957 – 59 w salach byłego muzeum odbywały się zajęcia plastyczne. W tym okresie na salach wystawowych wisiało jeszcze kilka poniemieckich obrazów. Oprócz koła plastycznego, w placówce działały sekcje fotograficzna oraz pracownia modelarska.
Przez sceny PDK w latach 50 i 60 przewinęły się dziesiątki polskich i zagranicznych znakomitości artystycznych. Pod zieloną kopuła występowali m.in. Antoni Fertner, Irena Kwiatkowska, Barbara Barska, Lidia Czerska, czeski iluzjonista Harvey, zespół Krzysztofa Komedy, zespół Czerwono-Czarni z Kasią Sobczyk, Niebiesko- Czarni z Adą Rusowicz, Czerwone Gitary z Krzysztofem Klenczonem a jeszcze później No To Co z Piotrem Janczerskim. W 1960 roku w PDK odbyły się pierwsze wybory Miss Miasta. Najpiękniejszą zgorzelczanką ogłoszono wówczas Marię Teliczek.
Od 1971 roku Miejski Dom Kultury w Zgorzelcu rozpoczął organizowanie sławnych w całym kraju Ogólnopolskich Spotkań Teatrów Jednego Aktora (OSATJA).
Śluby pod kopułą
Być może mało kto już dziś pamięta, ale w budynku PDK/MDK przez wiele lat funkcjonował także Miejski Urząd Stanu Cywilnego. W 1969 roku został on przeniesiony do reprezentacyjnych, pałacowych sal na piętrze gmachu. Nowa oprawa architektoniczna ślubnych ceremonii nadawała im charakter niezwykle uroczysty. Stanowiska biurowe urzędników USC znalazły się w jednym z byłych pomieszczeń wystawowych na piętrze (za obecnym kinem PozaNova). Salę Ślubów umieszczono po przeciwnej stronie balkonu. Państwo młodzi szli do niej z towarzyszącym im orszakiem gości przez obszerny hol i przechodzili na górę schodami pomiędzy dwom czuwającymi lwicami. W połowie lat siedemdziesiątych, już po przystosowaniu biur Urzędu Miejskiego przy ul. Warszawskiej 1 do wymogów uroczystości ślubnych, tam właśnie przeprowadzono urzędników. Jednak śluby w MDK udzielane były jeszcze przez kilka kolejnych lat, do 1981 roku.
Prasa, języki, mandoliny
W latach 1975-1990 dużą powierzchnię w pomieszczeniach na parterze MDK, po lewej stronie budynku (dziś sala konferencyjna) zajmował Międzynarodowy Klub Prasy i Książki, placówka Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej „Prasa-Książka-Ruch”. Klub był samodzielną jednostką, wplecioną w zakres działania Powiatowego, a potem Miejskiego Domu kultury.
W zajmowanych salach działała klubo-kawiarnia, była też księgarnia z wydzielonymi działami sprzedaży książek i reprodukcji malarstwa oraz czytelnia. W klubie odbywały się spotkania z autorami książek, działało także studium nauczania języków obcych, z którego korzystało 400 słuchaczy rocznie!
(…) W grudniu 1989 roku na sesji Miejskiej Rady Narodowej wystąpił skromny zespół mandolinistów kierowany przez Tadeusza Grudzińskiego. Był to początek Zgorzeleckiej Orkiestry Mandolinistów, której artystyczny i wychowawczy sukces trwa do dziś.
Symbol wspólnego miasta
Na skutek przemian politycznych po obaleniu muru berlińskiego i podpisaniu w 1990 roku w Warszawie traktatu granicznego oraz w 1991 roku w Bonn traktatu o dobrym sąsiedztwie, 22 kwietnia 1991 roku podpisana została pierwsza umowa o współpracy między samorządami Zgorzelca i Görlitz. Parafowali ją ze strony polskiej Radosław Baranowski, przewodniczący Rady Miejskiej i Edward Grela, burmistrz Zgorzelca, a ze strony niemieckiej Franz Erward i Matthias Lechner – nadburmistrz Görlitz.
W październiku 1996 roku w Görlitz i Zgorzelcu odbył się I Kongres Miast Partnerskich Polski i Niemiec. Stałym miejscem wspólnych posiedzeń bliźniaczych miast stał się obiekt MDK w Zgorzelcu. W niespełna 2 lata później, 5 maja 1988 roku samorządy Zgorzelca i Görlitz ogłosiły wspólnie zaistnienie Europamiasta Zgorzelec/Görlitz, a zielona kopuła Miejskiego Domu Kultury w Zgorzelcu dawniej Górnołużyckiej Hali Chwały stała się jednym z jego symboli.
Opracowano na podstawie książki Zbyszka Dobrzyńskiego i Krzysztofa Fokta pt. „Pod stuletnią kopułą”